Po wydaniu płyty producenckiej jedno jest pewne- Soulpete nie może spocząć na laurach. Musi mierzyć jeszcze wyżej, tworzyć jeszcze lepsze bity i zaskakiwać słuchaczy kolaboracjami z najlepszymi ksywkami zza oceanu. Pytanie tylko, czy uda mu się przeskoczyć tak wysoko i tak finezyjnie zawieszoną przez „SoulRaw ” poprzeczkę. Lubelski producent, co zaskakujące, nie stworzył jeszcze wokół siebie bardzo szerokiego fanbase’u. Oczywiście: fani, którzy już przy nim są, dobrze rozumieją, jakimi umiejętnościami dysponuje, jak dobry ma pomysł siebie oraz jak wielkie posiada ambicje. Pomimo wydania legalnego krążka, który wkrótce zajmie miejsce na empikowych półkach, wciąż cała rzesza odbiorców nie skorzystała z jego oferty, a on sam pozostaje w dalszym ciągu artystą raczej niszowym, muszącym mozolnie zbierać nowych odbiorców. Miejmy nadzieję, że niedługo ulegnie to znaczącej zmianie i członek Rap Addix będzie szeroko rozpoznawalny nie tylko w Polsce, ale i w Ameryce. W końcu zaproszenie