Przejdź do głównej zawartości

White House - Kodex IV

   Kodex IV zapowiadał się bardzo, ale to bardzo smakowicie, przede wszystkim dlatego, że jak zwykle miało nie być na nim żadnych nołnejmów, tylko absolutna pierwsza liga. I tak jest. Nie ma tu ANI JEDNEGO wacka. Nikt nie sprofanował swojego bitu, a znany raper w każdym kawałku to tutaj standard. Fajno.
     
 Jak łatwo chyba się domyślić, bity na krążek wyprodukowało cenione White House. Chłopaki ani nie zaskoczyli, ani nie spadli poniżej swojego poziomu, po prostu bez większych kłopotów go utrzymali. Jest więc bardzo klimatycznie (,,Historia’’) i raczej truskulowo, żadnej elektroniki tu nie uświadczymy. Może to i dobrze? Na pewno konsekwentnie.

Ten Typ Mes [5+/6] – Nagrał najlepszy chyba kawałek z Kodexu. Raper po raz kolejny nie zawodzi, racząc nas świetnym, śpiewanym refrenem i wersami z takimi rozkminkami, że łeb opada na kołnierz:

,,Ipad jest wielkości twarzy? Jakoś tak [...] 
Wyświetlę Avatara, te niebieską laskę z filmu 
Jako pierwszy zerżnę cywilizację inną''

DonGuralEsko [2+/6] – Utrzymał poziom. Szkoda tylko, że ten jego poziom jest bardzo niski. Podwójne są, ale.. co z tego, skoro tekst jest totalnie z dupy (białemu) murzynowi wyjęty ? Do gimbazy trafia w 100% i na jakieś wypady nad jezioro jak najbardziej taki rap się nada, ale sensu w wersach zwyczajnie nie ma.

O.S.T.R. [2/6] - Każdą nową wzmiankę o tym raperze można zacząć i skończyć tak samo: ,,Fajne, ale to już było’’. Zbyt porywający on już nie jest, poza tym trudno jest się jarać kimś, kto w kółko nawija o tym samym. Adam- jako producent jesteś świetny, ale jako raper przejdź już na emeryturę, bo przyszłości w tym nie widzę.

Miuosh [5/6] – Zaskakująco dobry kawałek. Jak zwykle to samo co u ślązaka, czyli zadziorne flow i bezkompromisowe teksty, ale tym razem nawinięte pod dobrym, pasującym do jego głosu bitem. Na deser mamy bardzo spoko refren.

HIFI Banda [3/6] – Cieszyłem się, że na promomixie nie było Dioxa, ale.. niestety i tu się wepchnął, choć ogólnie wałek taki zły nie jest. Ale dla mnie zbyt toto nudne. Hades dobry no.. kurde, no nie dla mnie taki truskul i klepanie banałów (,,Hajs nas nie połączył, to i hajs nas nie podzieli’’- You don’t say?).

Małpa [4+/6] – Może i rzeczywiście goni tu bit, ale tekstowo to wciąż bardzo, ale to bardzo wysoki poziom. BTW na długi czas Małpa zniknął ze sceny, po tym wystepie mam nadzieję, że niedługo na nią powróci i wyda coś chociaż w połowie tak dobrego, jak debiut:

,,Każą mi mknąć na front nie naszych wojen 
Spychają w ostatni rząd, gdy chcemy walczyć o swoje''

Kajman [3/6] – K2 bardzo mi się spodobało (nawet za bardzo nie wiem dlaczego) ale jako raper ziomek ten zbyt mocny nie jest. Tutaj wziął się za storytelling i.. wyszło mu to średnio. Zbyt pogmatwane, bez jakiejś celniutkiej puenty. Średniawka.

Fokus [2/6] – Nie lubię go, po prostu. To jego wibrujące flow już naprawdę mi się przejadło i nie wiem, jak można go słuchać bez zmęczenia. Ja ledwo się powstrzymałem przed wciśnięciem skipu. Zero progresu, raczej regres. Dużo fajniejszy był w PFK.

East West Rockers [1+/6] – Regałowe klimaty zupełnie nie są dla mnie. Kobity pewnie takie śpiewactwo lajkują. Cóż, ja nie. Słabo do krążka pasują, poza tym te ich pedalskie głosiki.. i nie wyjeżdżajcie mi tu z przekazem od serca.

Peja [4/6] – Tekst trochę mi umknął, bo zbyt skoncentrowałem się na samplowanym ,,zamknij dupę’’ ale Rysio nawinął nieźle. Refren co prawda tragiczny, odniosłem również wrażenie, że poznaniak nagrał ten wałek trochę na siłę, ale jest naprawdę spoko, aż się zdziwiłem.

VNM [5/6] – Mocny zawodnik, ale to wie każdy. Świetnie zgrał się z biciwem, zresztą wersy też bardzo spoko. Rymy nie wymuszone, całość bardzo dobra. Ważne jest to, że stale popełnia progres.

Sokół [5/6] – Od tylu lat już nawija tak samo, nawet nie starając się zmieniać, ale ani razu jeszcze nie był nudny. I tu nie ma wyjątku- Charyzmę ma potężną, tekstowo wytworzył świetny klimat i nawinął jak zwykle trochę obok bitu, ale to tak naprawdę już integralna część jego stylu. Mistrz. Jak zresztą zawsze:

,,Dobranoc, myśli idą w kimę razem ze mną
Otworzę oczy rano, one już przy mnie bedą''

Blasq [3/6] – Jedyny no-name na płycie, niemniej wcale nie jest zły. Pachnie mi od niego ulicznictwem na kilometr, ale jeśli takie byłoby ulicznictwo w Polsce, to byłbym z tego nawet dumny. No dobra, nie dumny, ale na pewno zadowolony.

Sitek [5/6] – Przyznam , że oczekiwałem świetnej zwrotki. I dostałem ją, bo słychać w niej i dobre wersy i świetne przyspieszenia. Fajnie by było gdyby wydał solówkę, bo naprawdę rośnie na killera.

Buka [4/6] – Śmieszny jegomość, a jego odmiennego flow trudno nie polubić. Teksty też ma zakręcone, fajna odskocznia od TRURAPU.

Rahim [3+/6] – Nie pasuje mi taki styl, ot co, ale w tym kawałku jest całkiem spoko, przyznać trzeba. Nawija składnie, nie siląc się na wokal i robi to dość szybko, acz w porównaniu z resztą tutejszych artystów zbyt dużych szans nie ma.

Pih [3/6] – Człowiek-Encyklopedia znów powraca ze swoim piskliwym głosikiem. Nic nowego nie pokazał, wersy oklepane przez samego siebie, ale w refrenie odnalazł się świetnie. Aż mi się ,,DR. Nr1’’ przypomniał.

Chada [2+/6] - Jak na siebie, to całkiem znośnie. W porównaniu  do pozostałych- mielizna. Naprawdę Panie Tomaszu, dobrze wiemy, że masz w dupie co mówią o tobie hejterzy. Może więc czas nawinąć o czymś innym ?

Trzeci Wymiar [4/6] – Wysyp ostatnio 3W, naprawdę. Nie ochłonąłem jeszcze po Klaunach, a ostatni kodexowy wałek należy właśnie do nich. Co tutaj pisać- technicznie kosmos, może i zbyt chrypią, czym powodują znużenie, ale to czepialstwo.

     Podsumowując, płyta jest całkiem niezła, z ciekawymi podkładami i dobrymi zawodnikami na majku. Nie wszyscy spełnili pokładane w nich nadzieje, ale nie można narzekać na całość, bo kilka utworów jest naprawdę świetnych. Reaktywacja projektu okazała się więc udana- pozostaje czekać na kolejną.

  7.5/10

Komentarze

  1. kobiety propsuja EWR :D jak dla mnie Małpa bardzo słabo na tym kodexie :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostrego nie musisz słuchać nikt ci nie każe więc przestań tak błagać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty się zabij. Przecież nikt ci nie karze żyć.

      Usuń
  3. Moim zdaniem nie potrzebnie na tyle propsujesz Mesa bo ten kawałek za świetny nie był . OK Mesa to jeszcze ale to ile dałeś VNM przekrzykującemu się z bitem to jest co najmniej dziwne .
    Ale rozumiem ,że nie da się być obiektywnym we wszystkich ocenach jednych lubi się mniej innych bardziej nie da być się w 100 % obiektywnym . Świetny blog i bd go czytał nadal. =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mes dał popis świetnego flow, dobrego refrenu i tekstu, nie wiem, co ci nie pasuje :]

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tede - Mefistotedes

Buka - Wspaniały Widok Na Nic Interesującego