Przejdź do głównej zawartości

Kamel - Droga Kamelita

    
   Kamel dał się poznać słuchaczom już kiedyś na zawodach WBW, oraz niedawno po niezłym występie w ,,Wyskocz Do Tego’’ gdzie przedstawił nam utwór ,,Piroman’’. Co prawda tamten kawałek był lekką zrzynką od Lil Wayne’a, ale sam teledysk zapaść mógł w pamięć poprzez naprawdę chorą stylistykę i.. dziwny makijaż samego rapera.

Sam rapping to, tak teoretycznie, połączenie chorych jazd Słonia z dziwacznym flow Buki. Niezły pomysł, ale taki mix na dłuższą metę okazał się asłuchalny. Co więc ma dla nas do zaoferowania, oprócz beznadziejnej okładki, Kamel?
   Przede wszystkim niezłe zrycie beretu. Naprawdę, zrozumiecie o czym mówię już po przesłuchaniu dubstepowego kawałka ,,One’’. To, jak ten człowiek miesza w głowie jest nie do opisania. I nawet nie przez wersy, bo horrorcore’u nie ma tu zbyt dużo, ale poprzez to właśnie mega charakterystyczne flow i wysoki ton głosu rapera. Komuś, kto przyzwyczajony jest raczej do spokojnego i zrównoważonego rapu nie polecam zapoznawania się z tym materiałem, gdyż może się całkowicie od niego odbić i niesłusznie skrytykować.

Do tego krążka podchodzić trzeba bez żadnych uprzedzeń, inaczej ilość (właściwie natłok) przeróżnych dźwięków zniechęci do odsłuchu. Trzeba jednak przyznać, że Kamel nie zamyka się wcale w jednej stylistyce i dlatego obok bardziej niepokojących wałków, znajdziemy te bardziej ,,ludzkie’’ i przeznaczone dla rapowych konserwatystów, jak choćby ,,Fleszbeki’’. Wersowo również mamy tutaj naprawdę szerokie zróżnicowanie. Od zwyczajowego rapu o rapie przebrniemy poprzez wspominki, melanże, nawet miłość, aż po protest song w ,,Zwariował świat’’. Oprócz tematów zgoła utartych, znajdziemy także te nie powielane zbyt często, jak choćby.. pantoflarstwo. Trzeba przyznać, że pomysł na siebie to spory atut tego ziomka:

,,Nosisz jej torebkę? Mmmm.. To okropne
Powiedz kiedy przestałeś być facetem, a stałeś się pantoflem ?''

Flow to ten gość ma takie, że jakiś tam Shellerini może tylko patrzeć z niedowierzaniem i czym prędzej biec nagrywać swoje kolejne bliźniaczopodobne płyty. Nawijka jest strasznie płynna, Kamel z wielką gracją przechodzi bowiem z wolnego rapowania do naprawdę szybkiego plucia w majka i zawsze tak klei się z podkładem, że na dobrą sprawę nie wiadomo, czy to jeszcze on gada pod bit, czy to już bit gra pod niego. Same instrumentalne na pewno w tym pomagają, gdyż okazują się mocno syntezatorowymi tworami z dodatkiem (dość miałkich trzeba przyznać) basów. 

Płyta jest jako całość dość spójna, jednakże przez ten ciężki klimat, atakujący już od pierwszego kawałka, trudno przesłuchać ją na raz. Po jakimś czasie uszy zwyczajnie zaczynają się męczyć i najlepiej wtedy skończyć słuchanie na rzecz innej, bardziej luzackiej, produkcji. Niby następnego dnia ciągle chce się doń wracać, ale.. kurczę, rzekomo świetny krążek nie powinien przecież nudzić ani przez chwilę (patrz: Huczu).

Zdziwiłem się natomiast listą gości. Na ,,Drogę Kamelita’’ dały się zaprosić takie tuzy mainstreamowego rapu, jak TeTris, czy Sobota. I chociaż nie nawinęli na pewno swoich życiowych zwrotek (Tet chyba chciał zostać drugim Mesem..) to dodają Kamelowi z pewnością dobrego FEJMU w podziemiu. Bitowo mamy za to zarówno nołnejmów, jak KZU czy mr.Onte, którzy bardzo dobrze wykonali swoją robotę, jak i Bob Aira we własnej osobie (oklaski), który tak naprawdę robotę wykonał średnio. Instrumentalnie jest jednak całkiem spoko- klimat jak najbardziej pasuje i jest ,,gęsto’’. Tak trzymać.

Spodziewałem się po tym longplayu Kolejnego Rapu Prosto Z Duszy prezentowanego przez 3/4 podziemia (co samo w sobie złe nie jest, acz już lekko się przejadło) ale nastało całkiem pozytywne zaskoczenie. Kamel jest jak najbardziej oryginalny i na swój sposób przyciąga uwagę. Cóż, zwyczajnie warto sprawdzić ten materiał. Ode mnie propsy i spory kredyt zaufania, ten chłopak może jeszcze namieszać.

7.5/10

Komentarze

  1. w sumie to mam podobną opinię, ale dojebałeś ze spójnością - przecież ta płyta to taki miszmasz od każdym względem: flow, bitów, tekstów, klimatu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Tede - Mefistotedes

Buka - Wspaniały Widok Na Nic Interesującego