Nie tak bardzo dawno temu byłem
naocznym świadkiem naprawdę przeciekawego dialogu między dwoma koleżkami na
temat, premierowego jeszcze wtedy, kawałka ,,Tworzymy Historię’’, marki JWP. A
wyglądał on mniej więcej tak
-No, fajny ten nowy utwór, ale
przyznasz, że jak rap z Bielan, to tylko RPK
-Że co ? Niby dlaczego ?
-Bo Bonus ma lepszą ekipę
Nie będę się tu jednak rozwodził
nad oczywistą wręcz przewagą Wielmożnych, nad tymi drugimi, bo chodzi mi o coś
zgoła innego.
Zestawione obok siebie słowa ,,dobra’’ i
,,ekipa’’ w rozumowaniu większości tych, którzy tego zwrotu używają oznacza nie
tyle bandę debili, co ogoloną na łyso bandę debili. Nie chcę jednak uogólniać i
podążać za stereotypami, bo przecież nie każdy ulicznik to agresywny kibol aka dawaj hajs bo wpier*** i
jakaś 1/100000 tych karków to z pewnością ludzie całkiem normalni, ale w
odniesieniu do rapujących, ulicznych grup słowo ,,patologia’’ pasuje idealnie. Weźmy choćby
sam sposób, w jaki wypowiada się idol schedy dresików znany szerzej pod ksywką Bonus. Co drugie
słowo zaczyna się od ,,k’’, kończy na ,,a’’, po drodze zahaczając jeszcze o
,,u’’ i ,,r’’, a nawet ,,w’’.
Nie wymuszam od nikogo
posługiwania się mową staropolską, ale w taki sposób, jak wymieniony eRPeK, nie
przemawia osoba dojrzała, czy (o, zgrozo) inteligentna. Przejdźmy więc do
meritum.
Wydaje mi się, że ocenianie poziomu
raperów po tym, ile potrafią wycisnąć na siłowni i jak dogadują się z innymi
karkami zahacza o lekką paranoję. Wiem dobrze, że kultura zwana hiphop z samej
definicji odnosi się do ulicy, lecz mimo wszystko to słowo samo w sobie nie
jest synonimem ,,debilizmu’’. A w szufladkę z taką plakietką można by włożyć
wypowiedź pana przedstawionego we wstępie. To przecież tak, jakby powiedzieć
malarzowi: ,,Bardzo ciekawy krajobraz Alp, ale wolę jednak czerwone
kropki na niebieskim tle, bo mają lepsze obramowanie’’. Czy polscy słuchacze są
aż tak zamknięci w swoich instynktach? Rozumiem, że siła/prawilność może
budzić uznanie u pewnych grup społecznych, przecież gdyby nie to, Pudzianowski
nie byłby tak znany i lubiany. Nie łączmy jednak wszystkiego w jedną bajkę, bo
mija się to z celem.
Miara dobrych wersów, talentu czy
jakiegokolwiek innego, pozytywnego mianownika dotyczącego rappingu nie jest
nawet w 0,01 współmierna z miarą centymetrów w bicepsie, czy liczby
poszczególnych przydupasów. To nie ta półka, wręcz nie ten sport. Całkiem
możliwa, a wręcz poparta naukowymi przykładami (Gandzior, Pjentak, Kobra) okazuje się
być sytuacja diametralnie odwrotna
Zresztą, sam bardzo chętnie wysłuchałbym
argumentów przemawiających za tym, iż wszelkiej maści DDK, czy PKP to dobry
rap, lecz chyba nigdy się owych nie doczekam, bo ilekroć próbuję taką rozmowę
nawiązać, zostaję oddelegowany słowami typu ,,Oj bo nie czaisz przekazu’’ podpartymi
garścią przekleństw. Jest to już nie tyle śmieszne, co wręcz żałosne nawet
biorąc poprawkę na IQ przeciętnego słuchacza podwórkowej muzyki, które nie
dopuszcza do świadomości tego, że ktoś może mieć inne zdanie na dany temat.
Nie namawiam nikogo oczywiście do
szerzenia hasła ,,make love, not war’’, ale szlag jasny mnie trafia, gdy pod
filmami ukazującymi Popka tworzącego skarejszyn modyfikejszyn, czy zwisającego
z haków widzę komentarze ,,popek wariat’’. Traktować to mam w ogóle jako
komplement, czy proste stwierdzenie niedorozwoju?
Niestety, ale połączenie tego wszystkiego
do kupy, daje nam niezbyt ciekawą tezę. Coraz większa część biernego środowiska
rapowego zmierza w stronę bezguścia i zwykłej głupoty. Nie mówię cała, bo
niektórzy jeszcze ogarniają z czym to wszystko się je, ale jest to
dosyć mały ułamek wszystkich słuchaczy, o czym można się przekonać,
konfrontując ze sobą chociażby popularność Dioxa, który jest marnym grajkiem i
Laika, który wytycza nowe ścieżki w pisaniu tekstów do bitów.
Cóż, gimbusjanizm zawsze w cenie. A zaraz
za nim idzie spora kasa, po co więc silić się na coś ambitniejszego, nie ?
takze kur*a przychodzcie, zostawiajcie hajs ku*wa i wypi*rdalajcie k*rwa :D:D
OdpowiedzUsuńKLASYG.
Usuństary jezdeź genialny :D
OdpowiedzUsuńMistrzostwo, ladnie pojechales z konusamiPCK
OdpowiedzUsuńnie no wykres propsuje hahah. ale bonus potrafi czasem fajnie nawinać, przyznaj
OdpowiedzUsuńjeśli fajnie=średnio, to tak ale nic więcej
UsuńW Giżycku raz staliśmy sobie w kolejce pod monopolem - w kolejce raczej sami normalni ludzie, co tak jak my pragnęli sobie kulturalnie zachlać po koncertach, no ale oczywiście musiała napatoczyć się grupka typków ala "tylko dresowy styl" i obowiązkowo RPK z telefonu. Obowiązkowo była też popisówka i głośne obwieszczanie, jaki to jestem groźny (tępy) i jak to znam na pamięć ten genialny utwór lecący z tej komórki (w tekście było coś o konfidentach, no bo o czym innym miało być). Czasami to sam nie wiem co myśleć.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zrozumiem ich dość specyficznych ideologii. O ile jakieś w ogóle mają..
Usuń